Przepraszam, że tak zwlekałam z tym postem,
ale te jesienne chłody, wiatry, deszcze pomału mnie dobijają :(
Chcę podziękować Wam, za miłe słowa, które piszecie :*
Wiele dla mnie znaczą i dają siłę do dalszego tworzenia :)
Jestem Wam naprawdę wdzięczna :*
W związku z tym postanowiłam obdarować jedną osobę takim oto upominkiem:
I więcej zbliżeń :)
Z pośród wszystkich komentarzy pod moimi wytworkami
(pomijając te dotyczące candy)
10 grudnia
wybiorę jedną osobę do której polecą te cukierasy :)
Pozdrawiam Was serdecznie :*
Agnieszka
bardzo fajne rzeczy zrobiłaś
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękne, zwłaszcza gwiazdki i serduszko :)
OdpowiedzUsuńCudne rzeczy! te zawieszki, breloczki - bajeczne!!
OdpowiedzUsuńJejku ale cuda!
OdpowiedzUsuńSą śliczne ! Mają taką bajową magię, którą kocham !:))
OdpowiedzUsuńNie z powodu cukieasów tu piszę, bo to co wychodzi z Twoich łapek zawsze jest śliczne ;)... ino tego co napisałaś w tym poście: "...jesienne chłody, wiatry, deszcze pomału mnie dobijają". O jak ja Cię rozumię też tak mam, jak to zawsze mówię najchętniej przespała bym późną jesień i zimę w gawrze jak niedzwiedzie. Obudzić bym się chciała tak najwcześniej w drugiej połowie marca - bo wtedy to można żyć normalnie. W tym jesiennym czasie okropnie działa na mnie brak światła,wychodzę z domu -ciemno, wracam z pracy do domu - jeszcze bardziej ciemno. Ten mrok jest dla mnie okropnie męczący.Ale potem sa Święta-radosny czas i pojawia się śnieg który trochę rozjaśnia świat... i na szczęście po Nowym Roku dni stają się wyraźnie dłuższe... jednym słowem idzie ku lepszemu (pocieszam się).
OdpowiedzUsuńPS Breloczki super pomysłowe, podziwiam ludzi którzy potrafią zrobić cos z niczego. Pozdrawiam ciepło Małgośka vel Grosik